10 października 2016

Wyjaśnienia

Cześć, moi kochani! ;)
Widzę po statystykach, że nadal tu wchodzicie, nie zapomnieliście o mnie, więc chyba jestem Wam winna wyjaśnienia. Równocześnie mam ogromną nadzieję, że to już ostatni post organizacyjny w ciągu kolejnych miesięcy, bo od jakiegoś czasu więcej tu takich, niż rozdziałów ;D

Jak wiecie - albo i nie - przeżywałam ostatnio mały kryzys twórczy (jak to górnolotnie brzmi xD), który chyba już minął. Mówię chyba, bo nie wiem jak długo się utrzyma :D W każdym razie kilka dziewczyn pomogło mi wyszukać nieścisłości w mojej pisaninie (na podziękowania przyjdzie czas później) i teraz ruszam pełną parą do poprawek (nowych rozdziałów, nie starych, także spokojnie :D). 
Chciałabym jutro opublikować rozdział, ale nie będę obiecywać, bo wszystko się może zdarzyć. Piszę, żebyście wiedzieli, że jestem, ciągle coś tworzę i nadal jestem obecna u Was. Czytam, tylko brakuje czasu na komentarz xD
Czekacie na rozdział czy macie mnie już dość? :D

11 komentarzy:

  1. Och, muszę znaleźć chwilę, by coś jeszcze naskrobać odnośnie jakiegoś rozdziału... Zawsze aktualne, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak;) Dopiero poprawiam 11, zanim dojdę do 12 to jeszcze trochę minie ;D

      Usuń
  2. Te 0% po lewej stronie naprawdę wyglada przerażająco, ale wiem, o co chodzi. Ciesze sie,ze kryzys minął :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w tym tygodniu pojawią się już jakieś setki :D

      Usuń
  3. Oczywiście, że czekamy ;) Kryzysy to chleb nasz powszedni, więc rozumiem i trzymam kciuki, by stan polepszenia się utrzymał ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Ruda, Ruda... Czytając poprzednią notkę już prawie zawału dostałam, że znowu będziesz próbowała pisać od nowa "bo coś tam ci się nie podoba i masz lepszy pomysł". I już Ci tu wiązankę szykowałam, ale... dobra, wybaczam :) Sama dobrze wiem co znaczy kryzys twórczy, więc jak najbardziej rozumiem Twoją decyzję. Bardzo się cieszę, że już minął.

    Uśpiłam właśnie Mojego Małego Marudę i chciałam tylko coś napisać. Jak sama wiesz, mam teraz zupełnie nowe obowiązki i z tego względu kompletny brak czasu na blogi. Phi.. o czym ja gadam?! Ja nie mam czasu zjeść, odpocząć, przespać się, bo Mała Maruda budzi się co pół godziny i żąda opieki, a co tu marzyć o czytaniu blogów! Także Ruda Moja Kochana - biorę urlop. Chcę żebyś wiedziała, że nie opuszczam Obozu, tylko biorę 2-3 miesięczny urlop. Do czasu, dopóki z moim dzieckiem nie ułożymy sobie planu dnia, do czasu aż się wszystko unormuje, tj. On przestawi się z nocy na dzień, będzie jadł regularnie, ustawi se godziny snu itd. Wtedy ja też ułożę sobie jakiś plan dnia, by mieć czas na wszystko. Wtedy dopiero wrócę i przysięgam, że przeczytam wszystko od deski do deski! Poczekasz?
    Ciągle o Tobie pamiętam i już tęsknię za tą historią, jednak na razie nie mogę inaczej. Dziecko najważniejsze.

    Ściskam BARDZO mocno! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ależ oczywiście, że poczekam! ;) Nie mogę powiedzieć, że rozumiem, bo ja jeszcze takiego małego berbecia nie mam i nie wiem, co to znaczy nie sypiać po nocach, ale domyślam się, że nie jest łatwo. Wiadomo - dziecko najważniejsze. Blogi, opowiadania mogą poczekać. Tym bardziej, że nigdzie nie uciekam ;D Wróć, jak będziesz miała czas i chęci ;) I trzymaj się tam jakoś! Nie daj sobą rządzić, hah :D (łatwo się mówi xD)

      I dziękuję, że dałaś znać! ;*

      Usuń
  5. Po pierwsze - oczywiście, że czekamy :D

    Po drugie - wybacz mi mój totalny brak aktywności. Czasu jakimś cudem nigdy nie ma, więc na bloggera wchodzę, coś poczytam, lecz nie ma jak napisać komentarza. Ale spokojnie! Nadrobię wszystko... No, w swoim bardzo ślimaczym tempie.
    Ach, cieszę się, że minął Ci kryzys! Chyba opuścił nas w tym samym momencie, bo ja także mam gotowy rozdział potrzebujący kilku poprawek :D Może wleci nawet dzisiaj? A jak wleci jeszcze Twój to będę skakać pod sufit z radości :3
    W każdym razie spodziewam się niedługo po prawej samych ślicznych, zieloniutkich setek!

    A w sprawie tych rozdziałów, które mi wysłałaś. Narzekanie na ich temat jest nadal aktualne? :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Korzystając z dnia wolnego, naskrobię kilka słów.
    Jestem cały czas, czytam w miarę możliwości, sprawdzam cały czas. Przyjdzie urlop, nadrobię ostatni rozdział i komentarze już na urlopie. Mam nadzieję, że się nie gniewasz. :)

    Brawo za wygranie z kryzysem! :) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że się nie gniewam! ;) Przecież nie masz obowiązku pojawiać się u mnie non stop. Najważniejsze, że jesteś, czytasz, bo chcesz i czasem dajesz o sobie znać. To dla mnie dużo znaczy, więc jak ja mogłabym się na Ciebie gniewać? ;*

      Usuń

Nie toleruję spamu pod rozdziałami! Bez względu na to czy jesteś autorką opowiadania, ocenialni, szabloniarni... ze spamem idź do spamu!